Urządzanie wnętrz to ogromne wyzwanie, przy którym zawsze staje się jeszcze bardziej kreatywny niż zazwyczaj. Za każdym razem uwzględniam aktualnie panujące trendy, ale też skupiam się przede wszystkim gustach i oczekiwaniach klientów, bo to jest najważniejsze.
W tym obszarze swojej działalności zaczynam od zapoznania się z rozkładem pomieszczeń. Jest to bardzo ważny punkt wyjścia do późniejszych rozmów z klientami, którzy w kolejnym etapie przekazują mi swoje sugestie dotyczące tego, jak ma wyglądać wyposażenie ich domu. Ich preferencje, motywy pożądane, zakazane to elementy dla mnie istotne – muszę wiedzieć w jakiej strefie mogę się poruszać, czego zdecydowanie unikać. Pogłębiony wywiad nakierowuj mnie, moje myślenie na dalsze prace. Kolejny etap to propozycja – zawsze przedstawiam kilka możliwości z uwzględnieniem zmian, jeśli chodzi kolorystykę czy styl. Poprawek w projekcie dokonuje tyle ile potrzeba do tego, aby spełnić na sto procent oczekiwania klientów.
Na projekcie przedstawiam nowe wnętrza w pełni wyposażone. Jednak faktura mebli, dodatków to coś, co pokazuję już na realnym przedmiocie. W związku z tym umawiam się na spotkanie z klientami i razem idziemy na zakupy bądź jeszcze oględziny tego, co ma się w domu znaleźć. Jeśli klient chce coś sprawdzić to oczywiście jest taka możliwość. Razem sprawdzamy, decydujemy, zestawiamy. Ten moment uwielbia każdy – jest zabawnie, ciekawie. Zawsze podpowiem najlepsze rozwiązanie, dlatego w razie wątpliwości warto zaznaczyć, co wzbudza niepewność – zmienimy to bez problemu.
Ostatnim etapem jest czuwanie nad wyposażaniem wnętrza. Oczywiście biorę w tym udział, pilnuję, aby każdy mebel, przedmiot znalazł się tam, gdzie jego miejsce. Sprawdzam czy nic nie zostało podczas transportu uszkodzone – to bardzo ważne. Dopiero kompletnie urządzone wnętrze, zgodnie z projektem, oddaję do użytku domownikom, którzy od razu mogą się cieszyć nowym domem.